POWSTAWANIE
SKAMIENIAŁOŚCI – ogólna teoria (ze szczegółami).
Fosylizacja, puste
słowo w paleontologii.
Wikipedia podaje a podręczniki potwierdzają;
„Fosylizacja
– naturalny proces, podczas którego martwe organizmy albo ślady
ich działania przeszły w stan skamieniały.
Z reguły skamienieniu
ulegają wyłącznie twarde części ciała, jak zęby, kości,
skorupy, muszle. W wyjątkowo korzystnych warunkach mogą ulec
fosylizacji także tkanki miękkie.
Podstawowym
warunkiem fosylizacji jest szybkie przykrycie szczątków martwych
organizmów osadem, co odcina dostęp tlenu powodujący szybki
rozkład organizmu, a także umożliwia przemiany chemiczne i
mineralogiczne szczątków.
Fosylizacja zachodzi w
wyniku różnych procesów. Są to m.in.:
- karbonizacja
- sylifikacja
- kalcytyzacja
- dolomityzacja
- fosforytyzacja
- pirytyzacja
- glaukonityzacja
Nauką
zajmującą się procesami fosylizacji jest tafonomia.”
Są
to skróty myślowe, które nic nie znaczą. Wskazują jedynie na
warunki, w których odbywało się składowanie, depozytowanie.
Określają jedynie możliwe oddziaływania chemiczne środowiska, w
którym znalazły się obiekty. Powołują się na procesy, które
zachowały lub przetworzyły obiekt i co zauważyłem; w ogóle nie
biorą pod uwagę odczynu tego środowiska.
Zatem
fosylizacja potwierdza choć nie tłumaczy, że w wyjątkowych
warunkach możliwe jest skamienienie tkanek miękkich. Powołuje się
na wymienione procesy, które mają, każdy z osobna, tłumaczyć,
przekładać na nasze proces powstawania skamieniałości.
Tymczasem
było mi dane odkryć proces SHS dotyczący życia po śmierci
organizmów: rozkładu tkanek, skamienienia i destrukcji w warunkach
izolacji.
Cały
przebieg procesu opisywałem i dokumentowałem fotografiami ze
szczególnym uwzględnieniem septarii w poprzednich opracowaniach.
To
wszystko zachodzi od śmierci osobnika po pył marny przez miliony
lat lub krócej jeśli proces zostanie przerwany, kiedy izolacja
zostanie otwarta, zniszczona. Bo przerwany proces SHS prowadzi do
destrukcji, do przemiany skamieniałości w skałę ilastą, kończy
się szybciej, nawet w kilka lat.
Przerwany
może być też wymienionymi procesami – znaczy to, że po śmierci
organizm znalazł się w innych przypadkowych warunkach, że nie było
warunku niezbędnego czyli izolacji od środowiska.
W
swoich opracowaniach posługiwałem się też „Skamieniałościami
kwarcowymi”, w których to płynna krzemionka utrwaliła obraz
procesu SHS w różnych fazach procesu postępującego na
organizmach lub ich szczątkach. Zapisywała ich obraz podczas
zastygania tak, jak do nich dotarła. Jeśli zdążyła przy tym
rozpuścić tkanki miękkie, pozostawiała po sobie mieszaninę
zastygłych płynów – nieprzewidywalny i niepowtarzalny obraz
agatów.
Zajmowałem
się więc sylifikacją - „naturalny proces polegający na
wzbogaceniu skał, minerałów lub szczątków organicznych (na
przykład drewna) krzemionką w postaci chalcedonu, kwarcu lub
opalu”.
A to
bzdura, bo postać wymienianych minerałów to ciała stałe – nie
było to wzbogacanie obiektów organicznych krzemionką w postaci
chalcedonu, kwarcu lub opalu. Nie było takiej możliwości, nie było
możliwości wzbogacania organizmów ciałem stałym widocznym w
znaleziskach dziś, to naukowa brednia!
To
było rozpuszczanie i nasycanie obiektów organicznych płynną
krzemionką. A to czy w obrazie jest dziś chalcedon, kwarc czy opal
zależało od składu organizmu lub domieszek w płynnej krzemionce.
Opisywałem i publikowałem obrazy działania krzemionki pod
powyższym tytułem.
Pozostałych
wymienianych przez Wikipedię oraz podręczniki przypadków
skamienienia nie sprawdzałem ale znam je z literatury, są tylko
zakłóceniem procesu SHS przez inne okoliczności składowania.
Takim samym lub zbliżonym do skamieniałości kwarcowych z efektami
odpowiednimi do oddziaływania danego środowiska.
W
nielicznych z wymienionych procesów wspomina się o przemianach
biochemicznych, znaczy, że uczone osoby słyszały, że gdzieś
dzwonią. Mieli do czynienia z pojedynczymi znaleziskami, stwierdzali
tylko obecny stan, fragment procesu SHS bez wiedzy o całości jego
przebiegu.
Bo, jak poskłada się kolejne fragmenty, obrazy znalezisk, to wychodzi z tego proces SHS.
Bardzo
proszę oto ON a rozpocznę jak zawsze od końca czyli od początku a przed
zastosowaniem ognia, ponad milionem lat p.u. (przed uczonymi!), bo
tak mam poukładane w głowie;
- Skamieniała porcja surowego mięsa zalepiona w glinie (wtedy mokrej i niewyrobionej!).
Taką
to kulistą porcję kolega Daniken interpretuje jako dowód zasiewu
życia na Ziemi przez kosmitów.
Znalezisko
uszkodzone współcześnie lemieszem, w środku „nielidyt” -
czarny bezpostaciowy (drobnoziarnisty) kamień. Wiem to i pokażę w
następnych znaleziskach.
Inne obrazy dotyczące tego samego;
Czarny kamień w środku to "nielidyt" - to mój wymysł, białko zwierzęce przetworzone w kamieniu w procesie SHS. Po tym w wypadku otwarcia następuje przetworzenie, erozja do skały ilastej i dalsza destrukcja w piach i pył. Wiek ponad milion lat, nie miałem czym tego wieku zmierzyć, suwmiarka była za krótka.
Następna porcja zalepiona w glinie i jedzona przez larwy owadów. Wylęgły się w środku z jaj, wykarmiły i musiały uwolnić się ze środka, przegryzały wyschniętą ale nie skamieniałą WTEDY glinę.
Pięć porcji surowego mięsa zalepionych w glinie złożonych do dojrzewania na później (zapasy!).
Po zastosowaniu ognia Homo erectus magazynował do spożycia na surowo porcje „dojrzałego” mięsa. Na bieżąco przetwarzał świeże mięso na gorąco ale nie przetworzone nadwyżki (!) składował na gorsze czasy. Zgromadzone zapasy zatrzymały go na Ziemi Niczyjej, nie sposób było je dźwigać do dalszej wędrówki po Świecie. Tyle tego było, że skamieniało, zjeść się nie dało i pozostało po dzień dzisiejszy. Do pozbierania i degustacji uczonych, smacznego życzę.
Kształt zalepienia zmieniał się. Stwierdził, że nie musi wykrawać kulistych porcji, przybrały one dowolny kształt porcji wyciętej z ofiary ale nadal pozostawały obłe i niewielkie.
Pojedyncze porcje surowego mięsa dojrzewającego w glinie, otwarte z zalepienia;
- jasne aż po czarne, przebieg barw zgodny z rozkładem widma rozszczepionej wiązki światła.
Porcja dojrzała do nielidytu, spożywana za pomocą odłupka.
Porcja, plaster odkrawany odłupkiem.
4. Bardzo duże porcje dojrzewającego mięsa (współcześnie otwarte z zalepienia lemieszami);
Bardzo duże porcje mięsa dojrzewającego; nerka i fragment wątroby mamuta.
Fragment dojrzałego skamieniałego boczku. Przy powięziach, pomiędzy warstwami mięśni gromadził się tłuszcz. Tam i na powierzchniach zewnętrznych erozja, skała ilasta powstawała najprędzej.
Skamieniała septaria zerodowana do skały ilastej;
Po uczonemu to konkrecja ilasta. I jak najbardziej ilasta po uszkodzeniu oblepienia glinianego ale nie konkrecja tylko robota w glinie naszego przodka. Dzielił mięso na kęsy i zalepiał w glinie do dojrzewania surowego mięsa na zimno. To widać na poniższych fotografiach, których uczeni nie chcą widzieć. Bo obrazują kęsy lub kawałki mięsa w fazie dojrzewania po skamienieniu a przed redukcją przetworzonych związków węgla w skałę ilastą.
Skamieniałe septarie dojrzewające do spożycia;
W przykładowych septariach różnie zabarwione fragmenty skamieniałego mięsa w środku zalepienia. Bo to i różne gatunki mięsa, i różne fazy procesu SHS. Zwracam uwagę, że wśród kęsów są czarne kęsy. To nielidyt, białko zwierzęce, które dojrzewało szybciej w zalepieniu z gliny czyli w tym samym czasie.
W znaleziskach na Ziemi Niczyjej dominują duże i bardzo duże bo ok. 20-to kilogramowe porcje. Tak zalepiał wielkie porcje mięsa i podroby w całości.
Ale zalepiał też zbiorczo drobne porcje, kroił nawet w kęsy i zalepiał w glinie - stąd septarie. Wielkie porcje dojrzewały dłużej, miały dłuższy termin przydatności do spożycia. Nie nadawały się do dźwigania na duże odległości ale były akuratnie do przeniesienia na zimę do jaskiń i tuneli wykopywanych przez lokalną grupę dla przetrwania zimy.
Przez
lata badań doszedłem do wniosku, że po śmierci osobnika zachodzi
proces rozkładu związków organicznych węgla; białek, tłuszczów,
cukrów itd. Obserwowałem, opisywałem i dokumentowałem te zmiany w
kamieniu, obrazy tych zmian w wyrobach mięs surowych i gotowanych
oraz w przetworach roślinnych (wypiekach) Homo
erectusa
czyli od ok.1,5 mln lat po dzień dzisiejszy. Znajdowałem także
obrazy procesu SHS w skamieniałościach kwarcowych sprzed 400-300
mln lat i młodszych. Bo proces SHS tłumaczy skamienienie na nasze a
dotyczy wszystkich padłych organizmów od początku do końca
Świata.
Ale
ten proces można przyspieszyć i robimy to na co dzień przez
obróbkę cieplną produktów spożywczych. Bo gotowanie, pieczenie
i.t.p., to ścinanie białek, przetapianie tłuszczów i rozrywanie
łańcuchów węglowych czyli przyspieszony rozkład związków węgla
w porcji. To nic innego jak proces SHS w fazie pierwszej aż po
zwęglenie, każdemu może się to przydarzyć i to w kilkadziesiąt
minut.
Nasi
przodkowie palili zwłoki na stosach, trwało to nawet kilkanaście
godzin, bo robili to na otwartym powietrzu, doprowadzali do pełnego
rozkładu po skałę ilastą i dalej po popioły i fragmenty kości.
Niemcom
śpieszyło się tak bardzo, że metodami naukowymi skrócili ten
proces do trzech godzin w komorach zamkniętych. Opanowali proces SHS
do perfekcji, bo Niemcy, to bardzo mądry naród.
Zapomnijmy
o tym i niechaj nigdy się nie powtórzy (?).
Mogę
zatem pozwolić sobie zastąpić w podręcznikach słowo fosylizacja
słowem - proces SHS.
Bo ten swoim przebiegiem obrazuje rozkład organizmów, związków organicznych węgla, ich skamienienie i ich destrukcję do skały ilastej. Przebiega w izolacji od środowiska, jest dla nas niewidoczny ale w znaleziskach jest jego obraz w kamieniu i daje się określić, ustalić fazę procesu skamienienia.
Bo ten swoim przebiegiem obrazuje rozkład organizmów, związków organicznych węgla, ich skamienienie i ich destrukcję do skały ilastej. Przebiega w izolacji od środowiska, jest dla nas niewidoczny ale w znaleziskach jest jego obraz w kamieniu i daje się określić, ustalić fazę procesu skamienienia.
W
całym przebiegu proces SHS dotyczy rozkładu związków
organicznych, związków węgla. Mineralizacja w czasie procesu
dotyczy tylko pierwiastków i związków wypreparowanych
(wypędzonych) z objętości dojrzewających i skamieniałych tkanek
organicznych.
Słowo
fosylizacja stwierdza, że mamy do czynienia z procesem skamienienia
ale go nie tłumaczy. Tłumaczy go …innymi przypadkowymi procesami
wymienionymi w definicji. Te procesy odbiegają od warunku izolacji,
pokrycia materiału organicznego, są przypadkiem szczególnym i
przebiegają stosownie do czynników chemicznych środowiska, w
którym się znalazły.
Zatem
słowo FOSYLIZACJIA dyskredytuje się samo.
Doszło
do tego, że profesor a samouk musi wykreślać z ksiąg słowa,
które nic nie znaczą a zalegają tam i w głowach uczonych przez
setki lat.
Dotychczas
dyskredytowałem uczonych kolegów wytykając błędy, bzdury i
zabobony. Publikowałem mistyfikacje, które cieszyły się dużą
poczytnością i słusznie.
Obiecywałem
uczonym kolegom katastrofę i było ich kilka. Ale po tej tzw. Nauka
zawali im się na głowy. Bo proces SHS dotyczy rdzenia, podstaw
paleontologii i kilku innych dziedzin z chemią organiczną na
przedzie.
Po
każdej katastrofie obiecywałem kolegom, że będzie jeszcze
ciekawiej.
Bo
będzie i będą bolały głowy!
Lektura
obowiązkowa;
„Tajemna
Historia Kamieni” (1);
„Secret
History Stons – SHS proces” (2);
https://homo-erectus-cywilizacja.blogspot.com/p/blog-page_81.html
„Septaria
- mistyfikacja naukowa”, wszystkie odcinki 4 szt.
foto autor prof. s.
Roman Wysocki
04.05.2019 Bystrzyca
k.Wlenia
Prawa autorskie
zastrzeżone.