Translate

Konsylium.


Konsylium.

W ostatnich tygodniach zauważyłem zwiększone zainteresowanie moimi artykułami, wykładami wśród publiczności polskiej. Coraz częściej czytają też moje strony użytkownicy systemu Linux a ten przynależy uczelniom i urzędom państwowym.

Już zachodziłem w głowę, co jest na rzeczy? Kiedy w ostatnich dniach ubiegłego roku, przez sobotę i niedzielę (dwa dni!) moje strony otworzyło ok. 350 Czytelników. W tym ok. 300 czytało pierwszy wykład z cyklu, opracowanie - „Septaria – mistyfikacja naukowa” odc.1. Pozostałe wejścia na strony dotyczyły innych wykładów ale nie dotyczących dalszego ciągu, kolejnych odcinków cyklu.
A tam dopiero się działo, bo to;
i płynny węgiel, co go nie ma (sublimuje!),
i proces SHS, proces powstawania skamieniałości, jedyny taki i odczytany właśnie w septariach,
i dyskwalifikacja substancji smolistych przez węgiel organiczny o różnych od czystego węgla właściwościach fizyko-chemicznych.

Odnalazłem te katastrofy w septariach a zainteresowani przeczytali tylko to pierwsze opracowanie sprzed dwóch lat. Stronę aktualizowałem natychmiast, następnego dnia podałem na stronie informację o dalszym ciągu katastrofalnym dla nauki. Ale było już po konsylium.

Rozumuję sobie, że ktoś poważny (autorytet!) w Polsce zauważył moje ślinienie głowy. Użył telefonu lub innych środków komunikacji, zadał nieznane mi pytanie i rozpoczęła się dyskusja. Rozdzwoniły się telefony.
Zatem nie obyło się bez masowego otwierania strony opracowania, sczytania 16 str. tekstu i oglądu ok. 20 obrazów.

Jednak pierwsze z wejść na strony dotyczyło artykułu o Orońsku.
Mogło być, że pośród znalezisk ktoś wyróżnił to, na co zwracałem uwagę ekipie archeologów.
Że na miejscu pośród krzemieni (sztucznych!) odnajdą skamieniałe porcje mięsa surowego w trakcie dojrzewania, porcje mięsa gotowanego, spalone gliniane skorupy z ich oblepienia, plastry i porcje skamieniałej wyrobionej gliny do zalepiania mięsa – artefakty nieodłącznie towarzyszące Homo erectusowi w obozowiskach - powtarzalne!

I co? I nic.

Zatem zalecam zainteresowanym dalszą lekturę, następnych odcinków o septariach i konsekwencjach czyli o procesie SHS oraz cyklu o węglu organicznym, który jawi się uczonym jako substancja smolista. Bo to też czarne a właściwościami nijak do węgla nie podobne.
Zatem konsylium trzeba będzie powtarzać aż do skutku.
Chyba, że był to plebiscyt na odmieńca roku. Ale ja w roku się nie mieszczę.
Prowadzę poszukiwania i badania od 16 lat a swoje odkrycia i wynalazki Homo erectusa publikuję od lat dziesięciu. Na złość durnym uczonym a ku tzw. NAUCE.

Na następne konsylium-konferencję należy przygotować się z tematu „Homo erectus – cywilizacja” i „Epoka kamienia lanego”, są do tego bogato ilustrowane strony pod podanymi tytułami ze szczegółowymi opisami znalezisk. Dopiero wtedy będzie o czym pogadać. Septaria to tylko uczony epizod a wskazane opracowanie dotyczy ostatniego wyrobu spożywczego naszego przodka.

Może być, że na początku lektury, w tekstach sprzed lat, traficie na nieaktualne już wiadomości. Nie moja to wina, że powoli, przez lata odrywałem się od wiedzy pospolitej a raczej wiedzy dla pospólstwa.
Na przykład od krzemionki w skamieniałościach paleolitu oderwałem się po odkryciu sztucznego krzemienia, wtedy też doszedłem do tego, że przed Homo erectusem wulkany w Polsce wygasły. A znajdowane artefakty nie maja z krzemionką nic wspólnego. Proponowane strony są moją własną historią wielu odkryć a błędy sam prostowałem w kolejnych tekstach.
Bo to wcale nie były moje błędy!

Miewałem już po 650 wejść na stronę po całym Świecie ale 350 w Polsce – tego jeszcze nie było.
Jak w zwyczaju, życzę wszystkim Czytelnikom wypieków na twarzy.

                                                  prof. s. Roman Wysocki
11.01.2020 Bystrzyca k.Wlenia
Prawa autorskie zastrzeżone.
czarnyroman@hotmail.com