Homo erectus, sapiens.
O naszym przodku myślę i piszę kursywą. Wiem z książek, że
tak należy i wcale nie muszę wiedzieć, dlaczego?
Za przecinkiem w tytule, postawiłem sapiens, znaczy,
że myślący, bo i myślał nie wiedzieć dlaczego. Wszak przed kilku miesiącami
uczeni amerykańscy dowiedli tego porównawczo i eksperymentalnie. Ja dowodziłem
tego od piętnastu lat w badaniach, a od ośmiu zapodawałem w publikacjach.
Zatem, jako prostak i samouk, mam prawo ogłosić to całemu
Światu, bom na to zapracował;
Homo erectus, sapiens.
A po naszemu
„człowiek wyprostowany, myślący”.
Robię to z dumą i satysfakcją wielką a na przekór naukowemu
gremium rasistów i nazistów sprzed stu laty powodowanych manią wyższości i
szufladkowania wszystkiego. Wypuściłem naszego przodka z szuflady umysłów
ścisłych, tak ścisłych, że niereformowalnych.
Wielokrotnie o tym wspominałem, że wiedza wkuwana i
powtarzana latami bez żadnej indywidualnej inwencji i refleksji, robi w mózgu
nieodwracalne zmiany, trwałe i nie do naprawienia.
Potrzebny był KTOŚ czyli NIKT, kto by tę piramidę głupoty
obalił i wypadło na mnie. Bo też ta uczona piramida słaba jest, skoro wystarczy
jedno słowo…
Moja piramida z kamieni budowana jest a w każdym kamieniu
ślady myśli naszego przodka są zapisane.
Doszło do tego, do czego dojść musiało wcześniej czy później. To się nazywa Ewolucja w Nauce.
Doszło do tego, do czego dojść musiało wcześniej czy później. To się nazywa Ewolucja w Nauce.
Nie musicie mi gratulować.
s.
hab. Roman Wysocki
21.10.2017 Bystrzyca k.Wlenia
Prawa autorskie zastrzeżone.